JAK RADNI RADZĄ SOBIE… ZE SPORTEM
Nie jest źle, choć zawsze mogłoby być lepiej. Ale miejsce na podium – nawet jeśli startowało tylko 6 drużyn – to już coś!
14 marca 2009 roku odbył się w Sternalicach XI Turniej Sportowy Radnych Gmin Powiatu Oleskiego. Dość liczną, bo aż 13-osobową grupą, stanęliśmy w szranki z Gorzowem, Praszką, Olesnem i Radłowem. Wszyscy twierdzą, że traktują tę rywalizację jako zabawę integracyjną, ale chyba nie do końca można im wierzyć, skoro z roku na rok wzrasta poziom przygotowania zawodników. Padło nawet podejrzenie, że radni ościennych gmin każdą wolną chwilę między sesjami spędzają w sali gimnastycznej i na siłowni. Ale nie taki diabeł straszny!
W piłce siatkowej nasi panowie zażarcie walczyli o palmę pierwszeństwa i dopiero w finale musieli ustąpić pola drużynie z Gorzowa.
Siatka – to jeszcze nic! Dopiero gra w warcaby ujawniła prawdziwą siłę – oczywiście umysłową – naszych zawodników. W tej konkurencji byliśmy… bezkonkurencyjni. Ogromna w tym zasługa wójta Andrzeja Pyziaka, który zdobył najwięcej punktów indywidualnych, co znaczy, że ma głowę na karku.
W turnieju rekreacyjnym było już dużo gorzej (tylko 5 miejsce), ale i tu odnotowaliśmy indywidualny sukces – przewodniczący rady Edward Gładysz oddał 5 celnych strzałów do kosza i był to najlepszy wynik w tej konkurencji.
W końcowej klasyfikacji zajęliśmy III miejsce za Gorzowem i Praszką. Nie to, żebyśmy zazdrościli rywalom, ale na wszelki wypadek biegnę do hali sportowej – trzeba poćwiczyć przed następnym turniejem!