Trasa 7 - Dwóch mostów na Warcie
MAPA TRASY
https://www.google.com/maps/d/edit?mid=1NOqEoXlxrZWel8gW29YiBkIRCdubneA&usp=sharing
CHARAKTERYSTYKA TRASY
Rodzaj trasy: wymagająca, turystyczna
Długość trasy: 40,6 km
Czas przejazdu: 3,0 – 3,5 h
Suma podjazdów: 502 m
Suma zjazdów: 502 m
Najwyższy punkt: 266 m n.p.m.
Najniższy punkt: 167 m n.p.m.
Dojazd samochodem:parking Rudniki, ul. Wieluńska (DK 43, przy szkole i przedszkolu)
CIEKAWE MIEJSCA NA TRASIE
PARKING PRZY FONTANNIE – RUDNIKI
Centrum Przesiadkowe w Rudnikach
Jest bardzo dogodnym miejscem na rozpoczęcie i zakończenie każdej podroży. Na miejscu starej niegdyś przeszklonej wiaty powstał murowany budynek wraz z okazałym jego zadaszeniem, chroniący przed chłodem i ewentualnym deszczem. W czasie letnim można tam podziwiać kwietną kaskadę, a w zimowym, świąteczną świetlną iluminację. Miejsce zapewnia dostępność do sklepów, a także do toalet, dostosowanych dla osób niepełnosprawnych, a także kobiet z dziećmi. Całość doświetla energooszczędne oświetlenie LED. Centrum oferuje również elektroniczną informację dla podróżnych o rozkładzie jazdy, aktualnej pogodzie czy ważnych komunikatach dla mieszkańców. Całość dopełnia kolorowa fontanna, ławki, a tuż obok niezbędne miejsce parkingowe.
CENTRUM TRADYCJI STRAŻACKIEJ I HISTORII WSI W RUDNIKACH
Miejsce, w którym odpoczywa chłopska dusza i ma ją też każdy przedmiot, który się w nim znajduje. W mieście wymykają nam się minuty, godziny, lata. Tutaj czas się uspokaja. Kładzie się u waszych stóp jak stary poczciwy pies i nagle zapominacie o jego istnieniu. Można przenieść się w czasie i oczami wyobraźni zobaczyć nie tylko rozkrojony na stole chleb, ale także duszę tego chleba, a przy odrobinie szczęścia prawie poczuć zapach kromki przyrumienionej na rozgrzanej do czerwoności blasze pieca. W cudownych wiejskich domach, można było przeżyć coś, co się już nigdy nie powtórzy. Stół, ławka, kufer i wiele innych przedmiotów ozdobionych kolorowymi wzorami lub koronkowymi serwetami. Z boku mała lampa naftowa, której delikatne światło ocieplało kącik i jak gwiazda, dyskretna, cicha i skromna, tliła się i kwitła.
Centrum Tradycji Strażackiej
Szczególne miejsce, w którym można podpatrzeć czego używano do robienia masła i sprawdzić czy w glinianym dzbanie zostało jeszcze trochę świeżego mleka. A przykładając delikatnie ucho do kołyski usłyszeć delikatne nutki kołysanek, instrumentów lub paciorki różańca odmawiane do świętych obrazów. Gdzieś w środku zaczyna kiełkować dziecinna ciekawość, jakie kadry miał w sobie stary aparat fotograficzny, w jakich miejscach bywał i ilu ciekawych ludzi spotkał na swojej drodze. W upalne, letnie dni izbę wypełnia zapach suszonych kwiatów i ziół, a warkocze czosnku przypominają o niezwykłości wiejskiego życia. Można też się przekonać, czy jest wystarczająco dużo drewna na rozpałkę, czego używał w swojej pracy kowal, a czego stolarz i do czego służyła kosa. Na zgromadzonych sprzętach dawnego gospodarstwa domowego można niemal zobaczyć pismo rąk dotykanych przez naszych dziadków, przedmiotów. To tutaj poznamy magię ludowych wierzeń, obyczajów, piękno ludowej twórczości jak i lokalną historię. Nad częścią dotyczącą tradycji strażackiej czuwa Św. Florian, by Bogu na chwałę, a ludziom na pożytek doglądać pamiątek przypominających tak bogatą historię strażackiej tradycji.
DROGA GRABOWSKA
Droga Grabowska Słowików
Na majowe, na nieszpory, na gorzkie żale, na pasterkę i sumę. Ta polna droga, którą mieszkańcy szli ze wsi Grabowa do kościoła pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Jaworznie liczyła około 4 km. A kiedy szli przez piaszczysty trakt kłaniały im się w pas pobliskie drzewa. O czym szumiały? Jakie modlitwy niosły? Tak, to bardzo szczególna droga. Wydeptana nadzieją, wiarą i miłością.
POLESIE
Strefa ciszy położona na granicy trzech województw, w której przykrywa nas jakby ciepły płaszcz obrazów z dawnych czasów. Zboże, zboże po horyzont, jasnożółte, a w nim ciemnoniebieskie punkty chabrów. I chciałoby się garściami nabrać tego letniego złota. Dopiero co udojone mleko i świeżo ukrojona pajda chleba leżąca na stole i bartnik w aureoli pszczół, wycinający plastry oblepione miodem. Można się schować w oparach tej ciszy spływającej po ciele i błąkającej się pod nogami. Takie momenty są przepełnione bliskością natury. Można tylko stać, obserwować i chłonąć tę ciszę zmąconą jedynie szelestem sarnich i bocianich spacerów gdzieś w oddali. Jest światło, czas i byt. Prostota.
Polesie
ZAŁĘCZAŃSKI PARK KRAJOBRAZOWY
Jest jednym z najstarszych parków krajobrazowych w Polsce licząc sobie 14750 ha, a otulina zwiększa jego teren o dodatkowe 12 ha. Jego obszar obejmuje północno – wschodnią część Wyżyny Krakowsko – Częstochowskiej zwanej Jurą Polską. Zamyka on od północy system jurajskich parków krajobrazowych łącząc trzy województwa: łódzkie, śląskie i opolskie. W parku dominują pełne uroku, dość piaszczyste leśne drogi. Znajduje się w nim kilka pomników przyrody, do których należą: Góra św. Genowefy, Żabi Staw i Granatowe Źródła. Jego zadaniem jest ochrona krasowego krajobrazu Wyżyny Wieluńskiej oraz przełomów rzeki Warty i jej zakola zwanego Łukiem Załęczańskim.
BUKOWA GÓRA
Bukowa Góra
Może zaskoczyć, że do Bukowej Góry schodzimy w dół i z gwałtownym zachwytem podziwiamy drobiazgi. Odpoczywają tam powalone konary drzew, które słyszały niejedną historię opowiedzianą przez wiatr czuwając nad drobnym, bezimiennym strumykiem, który spływa do Suchej Strugi. Przy odrobinie szczęścia spotkamy motyle – modraszki adonis, jak i rzekotkę drzewną, a w otoczeniu lasu zobaczyć można jastrzębie, krogulce, myszołowy oraz sowy: puszczyk czy sowa uszata. Kiedy dotrzemy tam jesienią zmieniające się liście na czerwono tworzą przepiękne, czerwone dywany.
GIĘTKOWIZNA
Niezwykłe miejsce, które oddaje klimat starej, polskiej wsi. Dla najmłodszych miejsce oferuje całą gamę niespodzianek. Przejażdżka mini kolejką i roześmiane twarze dzieci wspaniale oddają klimat tego miejsca. Zwiedzanie mini zoo wraz z przyjaźnie nastawionymi do ludzi zwierzętami przyciągają uwagę nie tylko młodszych, ale i starszych. Można wysłuchać moc interesujących informacji o mieszkańcach zoo i pokusić się o ich karmienie. Uzupełnieniem wizyty może być również czas spędzony na placu zabaw, odwiedzenie sklepiku z pamiątkami lub zjedzenie pieczonej kiełbaski. Giętkowizna znana jest również z wielu stanowisk archeologicznych, które występowały na terenie otuliny właśnie w tym rejonie.
CIEŚLE
Cieśle
Niejako wizytówką tego miejsca jest kapliczka wykonana przez Romualda Cieślę. Grawerowane imiona na kapliczce przypominają o rodzie, założycieli miejscowości. Wnętrze tej przepięknej kapliczki wypełnia kopia obrazu „Matka Boża Gromnicza”, pod której opiekę uciekają się mieszkańcy. Zwłaszcza w miesiącu lutym wierzono, że Matka Boża ochrania wsie przed wilkami odstraszając je płomieniem świecy. Oryginał obrazu namalował Piotr Stachiewicz.
GLIGI
Jadąc wzdłuż tej miejscowości można zachłysnąć się klimatem nadwarciańskich wsi. Bardzo urokliwy odcinek, gdzie najpierw zwarta zabudowa coraz bardziej się zmienia i domy oddalone od siebie tworzą wolne przestrzenie, przecięte lasem od czasu do czasu. Są przepięknym preludium do miejsc, które za chwilę będzie można zobaczyć.
REZERWAT PRZYRODY WĘŻE
Załęczański Park Krajobrazowy, Rezerwat Węże
Powstał w 1971 roku, kiedy ochronie poddano wapienny ostaniec o nazwie Góra Zelce, najdalej w kraju na północ wysunięty fragment skalnego krajobrazu Jury Polskiej. Znajdują się tu najbogatsze w tej części Jury stanowiska nawapiennych i kserotermicznych i różnorodne formy krasowe. Zbocza wzgórza są strome i porośnięte lasem. Szczególnie strome i bardzo urozmaicone jest zbocze północne porozcinane nieckami i parowami. Występują na nim najładniejsze wapienne skałki oraz wejście do kilku jaskiń, których na Górze Zelce zachowało się 7 z przepiękną naciekową szatą. Do zbocza przylega wysoki taras doliny Warty zbudowany z plejstoceńskich piasków i żwirów. Jego powierzchnia rozcięta jest parowami, u wylotu których widoczne są piaszczyste stożki napływowe zasypujący niższy, nieco młodszy taras doliny Warty. Krawędź tarasu wysokiego porozcinana jest krótkimi formami erozyjnymi zwanymi debrza. Formy te widoczne są zwłaszcza na zapleczu wsi KUŹNICA. Grzbiet Góry Zelce jest odkryty i niemal płaski, spękane wapienie posiadają liczne zagłębienia o różnych kształtach, żłobki, kanaliki, jamki, które nadają całości niespotykany nigdzie indziej wygląd. Jaskinie Góry Zelce są cennymi stanowiskami paleontologicznymi. Pierwsze wykopaliska miały miejsce w 1933 roku. Rozpoznane zostały kości między innymi: nosorożca, owocożernych nietoperzy, latających wiewiórek, hippariona, wychuchoła, małego niedźwiedzia i praborsuka.
BOBROWNIKI - MOST NA WARCIE
Most w Bobrownikach
Dojeżdżając do mostu można nacieszyć oko w końcu rzeką. Kiedy na Wartą tańczą żurawie, to znaczy, że już na pewno jest wiosna. Jej wczesną porą nieśmiało kwitną przy brzegu przylaszczki i przepiękne zawilce. Przy odrobinie szczęścia można spotkać bielika nadwarciańskiego, czaple, kaczkę dziwaczkę i policzyć ile lat szczęścia wykuka nam kukułka. Dojść do Warty jest po drodze naprawdę sporo i warto zejść z głównej trasy, by posiedzieć nad rzeką i podziwiać jej dziki, naturalny charakter.
WARTA
Załęczański Park Krajobrazowy - Warta
Warta jest najważniejszą rzeką Parku, która w swoim górnym biegu, tworzy obszar mokradeł z kompleksem stawów i źródlisk krasowych. Dolina Warty wrzyna się głęboko w skaliste, wapienne podłoże na głębokość 30 – 60 metrów i charakteryzuje się wysokimi, stromymi zboczami oraz dolinkami pobocznymi. W dolinie Warty istnieją ślady tradycji osadniczych, które dziś nabierają wartości kulturowej. Pierwsi osadnicy pojawili się na tych terenach ok. 10 – 8 tys. lat p. n. e. Byli to łowcy reniferów podążający za wędrującymi na północ zwierzętami. Warto oczywiście też spłynąć Wartą, gdyż rzeka na odcinku Załęczańskiego Parku Krajobrazowego należy do szczególnie urokliwego. Dzięki Wielkiemu Łukowi Warty, która kręci tu wyjątkowo mocno, wśród łąk i pól w bardzo sielankowej scenerii.
GÓRA ŚWIĘTEJ GENOWEFY
To skałka, która wznosi się na wysokość 200 m n .p. m i jest to najbardziej wysunięty ostaniec na Jurze Wieluńskiej. Leśna część drogi do niej, w cieplejsze miesiące usypana jest szyszkami, których zapach odbija się między drzewami. Z jej szczytu rozpościera się przepiękny widok, który zwłaszcza w porze letniej, z soczystą zielenią w tle i ciepłym światłem, zapiera dech w piersiach. Miejsce to owiane jest legendą, która mówi, że nazwa pochodzi od imienia żony jednego z właścicieli miejscowości – PARZYMIECHY. Owa żona została wygnana i podobno przebywała w okolicy tej właśnie góry. Do góry można dojść od strony Żabiego Stawu leśną ścieżką skręcając w lewo.
ŻABI STAW
Jest uznawany za osobliwość przyrodniczą, która stała się pomnikiem przyrody. Na przełomie wiosny i lata zakwitają tam grzebienie białe, które pokrywają jej niemal całą powierzchnię tworząc łan białych, kielichowatych kwiatów wystających spomiędzy owalnych, pływających liści. Nie tylko z powodu grzebieni ten uroczy zakątek odbierany jest jako miejsce niezwykłe. Jego nazwa bowiem wiele wyjaśnia. Przekona się o tym każdy, kto trafi tu albo wczesna wiosną, kiedy nagle zrobi się niebiesko od ubarwionych na te okoliczność żab moczarowych. Nieco później, gdy staw pokrywają liście grzebieni, pomiędzy nimi zaczynają odprawiać swe rytuały godowe kumaki nizinne. Już pojedynczy głos tokującego samca kumaka robi wrażenie, a w Żabim Stawie jest ich kilkadziesiąt i koncertują zbiorowo!
JARZĘBIE
Tajemniczość tego miejsca polega na tym, iż to miejscowość widmo. W środku lasu, kiedy uważnie się rozejrzymy napotkamy na pozostałości fundamentów, ślady po piwnicach i metalowy krzyż, który pamięta lata pięćdziesiąte. Warto wiedzieć, że pierwotnie Góra Św. Genowefy posiadała miano Jarzębiewskiej, co wiązało się ze znajdującą obok właśnie wsią Jarzębie, którego mieszkańcy żyli w odosobnieniu niczym plemię. Ponieważ nie podobało się to okolicznym mieszkańcom oraz władzom, zostali zmuszeni do przesiedlenia, a górze postanowiono nadać imię świętego patrona.
WRONIA WODA
Wronia Woda
To starorzecze ukryte w lesie, w głębi Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Idąc droga leśną znad Żabiego Stawu dociera się do meandrów Warty, od której w pewnym momencie odłącza się nieco mniejszy, który niegdyś był częścią koryta rzeki. Zaobserwować to można za chwilkę drogi mijając Górę Św. Genowefy. Jest to właśnie Wronia Woda, użytek ekologiczny, który jest rajem dla ptaków i wodnych roślin. Jest to jedno z tych magicznych miejsc, które jest ukryte za gęstą roślinnością, nie widocznym od drogi. Bardzo malowniczy staw w lesie, którego nie sposób ominąć na trasie.
ZAŁĘCZE WIELKIE
Drugi z mostów, który przekroczymy na trasie, z oszałamiającym widokiem na Wartę. Szczególne miejsce, który kryje w sobie pewne wspomnienie, kiedy to przez pewien moment stal się … wyspą? Jak to możliwe? Otóż, kiedy pewnego roku opady deszczu były tak duże, że wody Warty wystąpiły z brzegów, rozlały się na całą powierzchnię mostu zostawiając odkrytą jej niewielką tylko część tworząc - małą wysepkę.
ŹRÓDEŁKO OBJAWIENIA
Źródełko Objawienia
„Był samotny z tym swoim zdumieniem pośród istot, które się nie zdumiewały – wystarczyło im istnieć i przemijać. Człowiek przemijał wraz z nimi na fali zdumień. Zdumiewając się, wciąż się wyłaniał z tej fali, która go unosiła, jakby mówiąc wszystkiemu naokoło: Zatrzymaj się! - Masz we mnie przystań, we mnie jest miejsce spotkania z Przedwiecznym Słowem. Zatrzymaj się! To przemijanie ma sens! Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd. Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj. Wiesz, że ono musi tu gdzieś być – Gdzie jest źródło?… Gdzie jest źródło? Cisza… Strumieniu, leśny strumieniu, odsłoń mi tajemnicę swego początku! (Cisza – dlaczego milczysz? Jakże starannie ukryłeś tajemnicę swojego początku). Pozwól mi wargi umoczyć w źródlanej wodzie, odczuć świeżość, ożywczą świeżość.” Ojciec Jan Paweł II. Tryptyk rzymski.
SŁOWIKÓW SZLACHECKI I WŁOŚCIAŃSKI
Słowików
Czasem potrzeba oddechu, który odświeża spojrzenie. Słowików charakteryzuje się dużym rozproszeniem domostw urokliwie usytuowanych pomiędzy malowniczymi pagórkami. Pierwsze wzmianki o wsi napotkać można w literaturze pochodzącej z 1827 roku, która mówi, iż całe tereny włościan, w tym duży folwark, leżące w granicach dzisiejszej miejscowości, należały do Dworu w Jaworznie. Był to drewniany duży budynek z kilkoma gospodarskimi zabudowaniami, które najstarsi mieszkańcy pamiętają do dziś. Na początku XX wieku pofolwarczny majątek został sprzedawany jako osobne, podzielone działki. Jedną z nich między innymi kupili państwo Kurscy, na której powstała później cegielnia w Słowikowie.
ZALEW NA MŁYNACH
Zalew Młyny
Gdzieś pomiędzy półprzeźroczystymi, czerwonymi płatkami maków krąży to poczucie, że wszystko, co najpiękniejsze jest kruche i chwilowe. Jest nimi wyściełana malownicza droga przez Słowików, gdzie spełnia się marzenie o czerwieni rozlanej aż po horyzont i staje się tam rzeczywistością. Dopełnieniem uczty dla oczu i serca są chabry i brzozy, uważane za drzewo odradzającego się życia. Można zatonąć w tych bajecznych przestrzeniach jak tylko docieramy do zalewu, do miejsca, gdzie kultywowana jest integracja i lokalność. Jednym ze stałych jego elementów jest ławka „Z natury zakochani”.
Zalew Młyny ławka
Ławki są niecodziennym punktem obserwacyjnym i bezpieczną przystanią dla tych, którzy potrafią się zatrzymać. Niektóre z nich stoją w niewiarygodnych miejscach. I kiedy wydawać by się mogło, że dziś już nic ciekawego się nie wydarzy – znowu niebo staje się scena najpiękniejszej gry światła i koloru, a my oniemiali nie możemy się nadziwić.
SKRÓCONY PRZEBIEG TRASY
RUDNIKI (parking ul. Wieluńska – ul. Handlowa - ul. Stefana Żeromskiego – ul. Stanisława Wyspiańskiego – ul. Targowa – ul. Okólna – ul. Dąbrówka) •MIROWSZCZYZNA • POLESIE • Bukowa Góra• GIĘTKOWZNA • CIEŚLE • Rezerwat Węże • BOBROWNIKI • Góra Św. Genowefy • Żabi Staw • JARZĘBIE• PIASKI • ZAŁĘCZE WIELKIE • KAŁUŻE •Zródełko Objawienia • SŁOWIKÓW • DALACHÓW • SŁOWIKÓW • Zalew Młyny • RUDNIKI (ul. Handlowa – parking ul. Wieluńska)
Załączniki:
DWÓCH MOSTÓW.gpx (62,24KB)